
11 lut Nie ryzykuj swojego zysku
Czy sprawdzasz stosunek ryzyka do zysku zanim zainwestujesz w daną parę walut? Jeżeli tak, to dobrze. Jeżeli nie, to najwyższy czas, abyś zaczął sprawdzać, jaki jest stosunek ryzyka do zysku przed każdym zakupem danej pary walut. Czy naciągasz ustalone punkty stop-loss, czy też obierasz punkty zamknięcia pozycji z zyskiem w taki sposób, aby inwestować zgodnie z założonym poziomem wskaźnika ryzyka do zysku?
Poniżej opisujemy kilka podstawowych błędów, które popełniają nie tylko nowi inwestorzy, podczas inwestowania i korzystania z wskaźnika ryzyka do zysku. Czytaj dalej i sprawdź, czy dobrze robisz. W artykule znajdziesz także kilka porad, w jaki sposób skutecznie korzystać ze wskaźnika ryzyko do zysku.
Stosunek ryzyka do zysku - co to jest?
Stosunek ryzyka do zysku na rynku forex w najprostszych słowach, to ilość pipsów, które ryzykujesz, jeżeli cena zakupionej pary walut osiągnie poziom ustalony jako punkt stop loss wobec ilości pipsów, które możesz zyskać, jeżeli cena danej pary osiągnie poziom ustalonego punktu inkasowania zysku.
Optymalny poziom wskaźnika ryzyka do zysku uzależniony jest do wielu czynników, choćby od strategii inwestycyjnej, z której korzysta inwestor. Niemniej jednak przyjmuje się, że dobrym poziomem wskaźnika ryzyka do zysku jest 3:1. Oznacza to więc, że ilość pipsów, które potencjalnie możemy stracić, powinna być trzykrotnie mniejsza od ilości pipsów, które możemy zyskać. Stosunek ryzyka do zysku na poziomie 2:1 również jest często uważany za wystarczający, ale wskazany jest dla bardziej odważnych oraz pewnych siebie i swoich decyzji inwestorów.
Lepszy poziom tego wskaźnika oznacza teoretycznie, że potrzebujemy mniej zyskownych inwestycji, aby zaliczyć się do grona odnoszących sukcesy inwestycyjne traderów na rynku forex. To wszystko oczywiście przy założeniu, że inwestor nie zamyka pozycji, dopóki nie osiągnie ona zakładanego poziomu określonego przez inwestora przy wejściu w daną inwestycje.
Co robić, a czego nie robić?
Pamiętaj także, że nie należy kombinować z punktami stop-loss, gdyż jest to bardzo niebezpieczna praktyka. Raz ustalone punkty stop-loss należy traktować jako założenia nieodwracalne!
Problem z inwestycjami na rynku forex pojawia się wówczas, gdy tradera świerzbi ręka do inwestowania. Taka sytuacja przydarza się wielu inwestorom (zwłaszcza mniej doświadczonym) i to wielokrotnie. Załóżmy, że korzystasz ze swojego systemu/strategii, aby znaleźć okazję do zainwestowania. Gdy znajdziesz okazję, obliczasz w prosty sposób stosunek ryzyka do zysku. Niestety okazuje się, że wyliczony stosunek ryzyka do zysku jest daleki od pożądanego. Co powinieneś zrobić?
Ustawić ciaśniejsze punkty stop-loss? NIE. To faktycznie poprawi wartość wskaźnika, ale jeżeli Twoja para szybko nie będzie zmierzać w przewidzianym przez ciebie kierunku, to raczej jeszcze szybciej osiągnie ona punkt stop-loss i strata gwarantowana.
Ustawić szerszy punkt zgarniania zysku? NIE. Taki manewr również poprawi wartość wskaźnika ryzyka do zysku, a także sprawi, że szansa na osiągnięcie punktu stop-loss będzie mniejsza. Jeżeli jednak twoja strategia/system był dobry zanim wprowadziłeś wskaźnik ryzyka do zysku, istnieją dość nikłe szanse na osiągnięcie punkty zbierania zysków. W takiej sytuacji rynek musiałby iść bardzo mocno w zgodzie z twoją wizją.
Rezygnacja z inwestycji? TAK. To właściwa droga. Twoja strategia wysyła sygnał, że należy wejść na rynek. Tymczasem wskaźnik ryzyka do zysku jest niekorzystny. To oznacza jedno – ta inwestycja wcale nie jest tak dobra, jak się zapowiada. Po prostu zrezygnuj i szukaj innych okazji do zainwestowania pieniędzy. Nadarzy się jeszcze mnóstwo okazji, w których zarówno twoja strategia, jak i wskaźnik ryzyka do zysku będą współgrać i tworzyć idealne szanse do wejścia na rynek.